Dziś w naszej szkole był Dzień Pluszaka. Kto by pomyślał, że coś tak prostego jak pluszowy miś może mieć aż tak duże znaczenie? Dla wielu z nas pluszak to nie tylko zabawka z dzieciństwa. To wspomnienie bezpieczeństwa, bliskości i chwil, kiedy wszystko było trochę prostsze.
Pluszaki mają naprawdę terapeutyczną moc. Kiedy jesteśmy mali, pomagają nam zasnąć, czujemy się przy nich spokojniej. A nawet gdy dorastamy, dalej potrafią dać wsparcie — bo przytulenie czegoś miękkiego, znajomego, potrafi ukoić nerwy lepiej niż niejeden poradnik o emocjach. To taka mała kotwica, która przypomina, że nie jesteśmy sami.
Pluszak to ktoś, komu można „powiedzieć” o swoich emocjach, bez stresu, że ktoś nas oceni. Dzięki temu uczymy się rozpoznawać to, co czujemy, i radzić sobie z trudnymi momentami. To ważne nie tylko dla dzieci, ale też dla nastolatków, którzy często mierzą się z presją, lękiem czy samotnością.
Może brzmi to zabawnie, ale pluszaki uczą też empatii. Dbając o nie, nadając im imiona czy opowiadając im o swoich przeżyciach, uczymy się troski o innych — tych prawdziwych ludzi wokół nas.
Dzisiejszy dzień przypomniał nam, że nie trzeba być małym dzieckiem, żeby znaleźć w pluszaku odrobinę ciepła i spokoju. Warto czasem przytulić misia i pozwolić sobie po prostu… poczuć się dobrze.
Bo każdy z nas potrzebuje czasem czegoś miękkiego, co da poczucie bezpieczeństwa.